Często można spotkać się z pytaniem, czy skrzydłokwiat nadaje się do sypialni. Z jednej strony
skrzydłokwiat bywa kojarzony z poprawą jakości powietrza i przyjemnym, spokojnym klimatem, z drugiej – jak wiele roślin ozdobnych, jest trujący po zjedzeniu dla zwierząt i małych dzieci. Dlatego sporo osób po prostu ustawia go w miejscu, do którego nie mają dostępu ciekawskie łapy i rączki, na przykład na wyższej półce czy w wiszącej osłonce. Sam wygląd rośliny, z eleganckimi białymi kwiatostanami, świetnie pasuje do stonowanych, minimalistycznych wnętrz. Jak to u Was wygląda – stawiacie rośliny w sypialni, czy raczej wolicie „zielony kącik” w salonie?